Cześć ! Chciałabym dzisiaj napisać o dosyć znanej subkulturze, jednak bardzo czesto mocno krytykowanej - niektórzy nazywają ją mylnie emo. Jednak zapamiętajcie !
Emo to muzyka, a Scene styl bycia i ubioru. Od zawsze zastanawiałam się dlaczego ludzie są tak nietolerancyjni wobec jej członków.
Może dlatego, że nie potrafią zaakceptować odmienności innych ludzi, nie rozumieją ich sposobu myślenia, a może po prostu sami nie mieliby odwagi tak się ubrać, pokazać swój styl ? Według mnie trzeba być naprawdę chamskim i bezczelnym żeby wyśmiewać takie osoby...
A teraz coś o ich mentalności.
Po pierwsze wielką bzdurą jest, że " emo się tnie ", to tylko głupi stereotyp. Cięcie się to nic innego jak samookaleczanie się, zwykła głupota i przejaw niedojrzalości,a czasami naprawdę poważny problem...Oczywiście często scene są depresyjni, zamknięci w sobie i nieśmiali, ale tylko mniejszość ma jakieś problemy z żyletkami... Naprawdę ta mała grupka, która jest tak zagubiona, że znajduje ból tylko tnąc się i nie tylko ludzie scene mają takie problemy ze sobą, więc nie powinniśmy ich tak kojarzyć.
Są bardzo wrażliwi na cierpienie i otaczające ich zło. Niektórzy lubią pisać smutne wiersze czy piosenki. Lubią też słuchać muzyki hardcore, punk np. Fall out Boy. Jednak, nie można na siłe stawać się taką osobą, wtedy jest to już udawanie kogoś innego czy zwykłe podążanie za modą ... Jestes scene, ponieważ tak się zachowujesz, nie odwrotnie !
Styl ubierania się :
Czarno-różowo- fioletowe ubrania w paski, kratę, czaszki, serduszka, przeróżne dodatki, dziwne fryzury ( najczęściej z długą grzywką zaczesaną na jedno oko), ostry makijaż, czarne paznokcie, duża ilość kolczyków, jeśli okularki to koniecznie z duzymi , czarnymi oprawkami. To tylko niektóre z elementów ubioru, jest tego o wiele więcej ! :)
Jednak pamiętajcie o jednej ważnej rzeczy - nie bądźcie scene, ponieważ jest taka moda, tylko dlatego, że czujecie się taką osobą. :)
~ Layla