sobota, 30 marca 2013

Życzenia Wielkanocne

Wesołych świat i mokrego dyngusa ! Lub raczej śnieżnego przy tej pogodzie... :)) .

Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje.
Mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.

Wiecie, że w Japonii nie obchodzi się Wielkonocy ? To całkiem logiczne ponieważ wystepuje tam tylko 1 % katolików. Panujace tam religie to najcześciej shinto oraz buddyzm. Oczywiście Polacy mieszkajacy tam zachowuja tradycję . :) 

Ojj chyba każdy by chciał żeby była taka pogoda jak tu na rysunku ^^ 


wtorek, 19 marca 2013

Krwawe przygody Martynki

Ohayoo !
Pewnie zastanawiacie się dlaczego ta notka ma taki tytuł ? Nie, spoko nikogo nie zabiłam . :D Otóż od jakiegos czasu zaczęłam ogladać przeróżne anime typu horror/ zagadki/ tajemnice. Wcześniej oprócz "Higurashi no naku koro ni " i "Elfen Lied" nie ciągnęło mnie do tego gatunku, a jednak ! Cos mi się odmieniło.  Skończyłam ogladać "Another" oraz  " Shiki " i mam wielka ochotę na kolejną dawkę emocji, więc jeśli znacie jakis ciekawy horror z dużą ilością krwi, oprócz wcześniej wymienionych, to podawajcie w komentarzach ! Fajnie by było, gdyby miał też ciekawą fabułę. Chodzi o to,  żeby dochodzić do wszystkiego krok po kroku, a nie,  że w pierwszym odcinku już wszystko wiadomo. :)

A wiecie, że...
Znany horror The Ring  to remake japońskiego The Ring : Krąg zrobionego na podstawie powieści Koiji'ego Suzuki? Istnieją jednak różnice między jednym, a drugim, np. w The Ring zmieniono imiona bohaterów na amerykańskie, w The Ring : Krąg  - są oczywiście japońskie. Osobiście uważam, że japońska wersja jest lepsza, a wy jak sądzicie ?

A tutaj macie naprawdę śliczną piosenkę. Cieszę się, że odkryłam Rurutię, ponieważ tworzy muzykę całkowicie w moim stylu :)  Teksty, muzyka i głos - przepiękne ! Zresztą sami posłuchajcie jednej z jej piosenek :


wtorek, 12 marca 2013

Dragon Crisis - smoki, ludzie, magia czyli lekka i przyjemna seria !

Kisaragi Ryuji, czyli jeden z glównych bohaterów serii, jest zwyczajnym licealistą. Jego życie staje na głowie, kiedy odwiedza go kuzynka Eriko. Okazuje się, że oboje są tak zwanymi " breakerami ", szukają zagubionych skarbów. Zdobywają oni magiczne pudełeczko, w którym znajduje się dziewczynka będąca czerwonym smokiem. Chłopak decyduje się na walkę w jej obronie. Od tego momentu śledzimy losy Eriko, Ryuji'ego oraz Rose ( bo takie imię jej potem nadano) oraz innych bohaterów.

Może zacznę od fabuły. Ogromny plus za to, że się nie rozciągała i nie ślimaczyła, tak jak to czasem w niektórych seriach bywa. Akcja trwała tyle, ile miała trwać i było dobrze. Z odcinka na odcinek było ciekawiej, ponieważ dowiadywaliśmy się nowych faktów. Ogólnie bardzo mi się spododobał sam pomysł na fabułę, jednakże nie rozwinięto do końca jej potencjału i dlatego troszkę się zawiodłam. Było kilka niedociągnięć, tak jakby widz sam musiał się domyślać co to jest i czemu służy np. "Stowarzyszenie". W założeniu pewnie miała to być po prostu lekka i przyjemna seria bez zbędnych szczegółów. Faktycznie taka była. :) Osobiście obejrzałam to w jeden wieczór i nie nudziłam się.

Kreska bardzo ładna i staranna. W wielu anime zobaczymy moe dziewczynki z dużymi oczkami, ale tutaj jest to naprawdę dopracowane. Wygląd Rose doskonale pasuje do jej charakteru i zapada w pamięć. Nie jest ona jedyna, ponieważ każda z postaci pod tym względem bardzo się wyróżnia. Tła i animację także śliczne, więc w tym punkcie nie mam twórcom nic do zarzucenia :)

 

Każdy z bohaterów ma zupełnie inny, ciekawy charakter, wygląd i umiejętności. Myślę jednak, że postaciom pobocznym i drugoplanowym powinnno się poświęcić troszeczkę więcej czasu. Z pomysłami na rozwinięcie ich wątków raczej nie byłoby problemów. Dziwne, ale czasem zachowanie Rose i Ryuji'ego mnie denerwowało niemiłosiernie. "Ryuji", "Ryuji", "Ryuji"! , które już usłyszycie w pierwszym odcinku doprowadzało do szału. Ten Ryuji to trochę taka ciapa, ale potem się rozkęci. ;)

Muzyczka dopasowana i miła dla ucha. Podkreślała charakter serii i nastrój w danym momencie. Nie mam się do czego przyczepić ;) Opening do posłuchania poniżej :

Czy warto obejrzeć ? 
Jeśli oglądaliście ostatnio coś, od czego mieliście taka schizę, że nie mogliście spać, to Dragon Crisis jest idealne. Naprawdę nie wymaga zbyt dużo myślenia i nie nudzi ( bynajmniej mnie). Ahh i jeszcze ważna rzecz. Otóż dużo fanserwisu w tym nie znajdziecie, co dla mnie wychodzi na plus . ;)
Nie oglądajcie, jeśli szukacie jakiejś skomplikowanej i dobrze dopracowanej fabuły.
Moim skromnym zdaniem Dragon Crisis! jest warte obejrzenia mimo wszystkich niedociągnięć.


Coś więcej : 
12 odcinków po około 25 min
Obejrzycie : KLIK
Gatunek: fantasy, romans, akcja

czwartek, 7 marca 2013

Dzien Kobiet, słodycze i niezbyt udany tydzien..

Ohayoo! Strasznie dużo się u mnie działo przez ostatni tydzień. Niestety tych złych rzeczy. Chodzę wściekła i obżeram się słodyczami. Na szczęście znajduje się też parę osób, które humor potrafią mi poprawić. Naprawdę, mieć takich przyjaciół to prawdziwy skarb :) Następną rzeczą, którą  będę musiała przetrwać jest bierzmowanie i przygotowania do niego... Kiedy zobaczyłam rozpiskę wydarzeń w kościele na które będę musiała uczęszczać to się żyć odechciewa. Tak, biorąc pod uwagę też to, że zbyt religijną osobą nie jestem... Właściwie to najchętniej w ogóle bym się wypisała z religii, ale to dopiero w szkole średniej. Już mniejsza, jakoś dam radę i przetrwam ten beznadziejny rok. A może też uda mi się przekonać mamę, abym w ogóle nie przystępowała do bierzmowania :)

Jutro Dzień Kobiet !  Może w końcu coś miłego się wydarzy i chłopcy z mojej klasy coś fajnego przygotują.. Jak dla mnie mogłoby to być jakieś jedzonko, żadne kwiatki, ale wybrzydzać nie będę, liczy się gest . :)

A wiecie jak  w Japonii obchodzi się Dzień Kobiet ? 
Otóż tam jest tak zwany Biały Dzień, dokładnie miesiąc po Walentynkach - 14 marca . Wtedy mężczyźni się rewanżują i obdarowują kobiety słodyczami czy kwiatami :)
Kiedyś to święto nazywało się zupełnie inaczej - Dzień Pianek !  To dlatego, iż uważano, że najlepszym prezentem są pianki :)) Dziwne, no ale cóż, to w końcu Japonia :)

Mam ochotę na słodycze. Sayonara ~